DZIAŁANIE SZATANA!

Jak bardzo namacalnie może działać Szatan w naszym życiu?


Papież Paweł VI powiedział: „Mam wrażenie, że do Świątyni Boga przeniknął przez jakąś szczelinę odór szatana. Coś obcego naturze weszło w świat, by siać zamęt i niszczyć owoce soboru ekumenicznego, nie dopuszczając do tego, by Kościół na nowo wybuchnął hymnem radości; weszło przynosząc zwątpienie i niepewność, budząc niepokój i niezadowolenie”. Ta wypowiedź papieża wywołała w świecie wyraźny sprzeciw.

Ojciec Święty mówił, że „Demon jest wrogiem numer jeden, jest kusicielem w pełnym znaczeniu tego słowa. Wiemy dobrze, że ten ponury, burzycielski i niepokojący byt naprawdę istnieje i działa, zastawiając na nas sofistyczne pułapki, by zniszczyć równowagę moralną człowieka. Jest on perfidnym hipnotyzerem, który dobrze wie, jak w nas wniknąć (przez zmysły, przez wyobraźnię i przez pożądliwość, a narzędzia, którymi się posługuje, to logika utopijna i rozgardiasz w kontaktach społecznych), by powodować różnorakie dewiacje.

Za każdym razem wypowiedzi papieża na ten temat wzbudzały ostre protesty, a co najdziwniejsze, protestowały także te pisma, które nie tylko negują ten jeden aspekt wiary, ale odrzucają ją w całości. Z takiego punktu widzenia usprawiedliwiona byłaby ironia, ale dlaczego złość?

Najbardziej wyraźne działanie Złego ducha poznajemy w opętaniu człowieka. Opętanie spowodowane jest przez działanie jednego lub więcej demonów, które uaktywniają się dzięki „Bożemu przyzwoleniu”; przyczyną ich działania mogą być także „skłonności ludzi”.

Przez nauki psychologiczne opętanie definiowane jest, jako „szaleńcze przekonanie, że jest się całkowicie owładniętym przez jakąś inną istotę, która kontroluje nasze gesty, słowa i myśli”. Wiele patologii psychiatrycznych wydaje się dostarczać ważnych naukowych wyjaśnień opętania: przede wszystkim histeria, ale także epilepsja, psychoza maniakalna, schizofrenia, a nawet nerwica natręctw i rozdwojenie osobowości (P. Ionata).

W człowieku rodzą się tak gwałtowne emocje jak złość, nienawiść czy zazdrość. Znakiem działania demonów w człowieku jest, między innymi, nieuzasadniona niczym złość, która wzbudza zamieszanie i występuje przeciw innym. Demony mogą sprawiać, że widzimy w wyobraźni określone obrazy, że śnimy określone sny. Wyobrażeniom tym towarzyszą gwałtowne emocje. Często posługują się naszymi wspomnieniami i przy pomocy wizji przeszłości wywołują uczucia, które pozwalają im skłaniać nas do pójścia w zamierzonym przez nie kierunku. Najczęstszym środkiem, którym się posługują, są złe myśli.

Walka ze Złym duchem jest przede wszystkim walką z własnymi myślami. Myśli, które pochodzą od demonów cechuje emocjonalny i zmysłowy stosunek do wszystkiego. To one sugerują, w jaki sposób można coś posiąść, jaką przyjemność można sobie sprawić, co przysporzy nam chwały.

Demony nie potrafią zajrzeć w głąb ludzkiej duszy, lecz zdane są wyłącznie na jawne sposoby zachowania człowieka, takie jak postawa ciała, głos i sposób poruszania się, dzięki którym rozpoznają jego wewnętrzny stan. Demony potrafią tak oszukiwać człowieka, że staje się on opętany. Powodują choroby: schizofrenię, epilepsję, obłęd i histerię.

Mówi się o demonach w kontekście kompleksów i projekcji. Projekcja jest „nieświadomym, tzn. nierozpoznanym i niezamierzonym przypisaniem subiektywnego, duchowego stanu faktycznego obiektowi zewnętrznemu”. Przypisując własne życzenia i emocje drugiej osobie, nie dostrzegamy jej stanu rzeczywistego. Pozwalamy na to, by nasza własna projekcja zwodziła nas i nad nami panowała. Sytuacje tego typu są wprowadzaniem człowieka w błąd przez demony. Podobnie jako demoniczne interpretowano oddziaływanie cudzych projekcji na naszą osobę. Gdy inni posługują się myślami projekcyjnymi, wykorzystują swą przewagę nad nami, której niemal nie jesteśmy się w stanie oprzeć. Projekcje, którym pozwalamy się opanować, mogą nas doprowadzić do utraty zdrowia.

Własne projekcje oszukują nas i uzależniają od siebie. Projekcje innych osób oddziałują na nas z zewnątrz, jak złe duchy. Przyczyną projekcji są kompleksy. Źródłem kompleksu jest wydarzenie, z którym łączy się duże przeżycie emocjonalne. Wspomnienie ich doprowadza do powstania w nas gwałtownych emocji, które kiedyś wyparliśmy ze swej świadomości. Kompleks sprowadza na nas stan niewoli, myślenie i działanie przymusowe.

Nie możemy mówić: „Mam kompleks”. W rzeczywistości to my znajdujemy się we władzy kompleksu. Kompleksy traktowano w początkach chrześcijaństwa jako opętanie przez szatana. Twierdzono, że człowiek cierpi pod wpływem złych sił duchowych, nad którymi nie jest w stanie zapanować. Przez kompleks zbliża się do nas coś obcego, opanowują nas obce i nieprzyjazne nam myśli, człowiek czuje się zagrożony i atakowany.

Uznawano, że przeciwko osobom świeckim szatan walczy za pomocą rzeczy, natomiast w walce przeciwko kapłanom, zakonnikom stosuje myśli zwodzące ich. Obecnie, jak się wydaje, szatan kusi jednych jak i drugich przez rzeczy i myśli. Łatwiej jest zgrzeszyć myślą niż uczynkiem. Myśli można wprowadzić w różnego rodzaju wyobrażenia. Wartości materialne mogą stać się dla człowieka pokusą. Uczucia, które prowokują do posiadania, mogą być znakiem oddziaływania demona chciwości.

Sytuacja, w której człowiek jest zwolniony z pracy, może zostać sprowokowana przez Złego ducha. Reagowanie w takiej sytuacji złością, to według Ojców pustyni, działanie demona gniewu. Podobnie, gdy tracimy dobry humor, czy wycofujemy się z realizacji dobrych pomysłów, dostrzega się w tym działanie Złego ducha. Zdarzenia i rzeczy same w sobie nie są demoniczne, mogą jednak sprowokować w człowieku reakcję, która wyprowadzi go z równowagi i która narzuci mi określony kierunek myślenia i działania. Decydująca jest zawsze reakcja człowieka na czynniki zewnętrzne. Gdy nasze działanie jest prowokowane gwałtownymi uczuciami, znaczy to, ze znajdujemy się pod wpływem zła. Gdy wszystko wokół postrzegamy w świetle naszych żądz i emocji, jesteśmy pod wpływem projekcji, poddaliśmy się wpływom Złego ducha, który oddziałuje przez czynniki zewnętrzne.

W odniesieniu do ludzi wiernych Bogu, Zły duch korzysta z pomocy osób bliskich lekkomyślnych w sprawach ducha, letnich w wierze. Zły duch ma wpływ na to, jacy ludzie, sprawy, problemy, grzechy, wydarzenia mogą pojawiać się w naszych myślach, uczuciach, wyobraźni. On pamięta nasze słabości i grzechy. Przypomina je nam, choć my już dawno chcielibyśmy o nich zapomnieć. Nie potrafimy często odpowiedzieć na pytanie, dlaczego przypomnieliśmy sobie o konkretnym zdarzeniu, które kosztowało nas wiele nerwów, bólu serca, wewnętrznej szarpaniny. Wspomnienia niosące nadmierną złość, gniew, nienawiść czy pożądliwość, są narzucane nam przez Złego ducha. To wszystko wpływa na nastrój człowieka i jego postawę. Dlatego tak istotne jest to, jakie myśli i uczucia człowiek dopuszcza do siebie, a z jakimi walczy i odcina się od nich.

Jedną z form myśli są wspomnienia. Przy pomocy powracających obrazów dawnego sposobu życia, szatan potrafi wciągnąć wiele osób w swoją grę. Budzą się dawne uczucia i wyobrażenia. Niektóre ze wspomnień zawierają w sobie silne namiętności. Przez namiętności często powracamy do grzechów naszej przeszłości. Doświadczenia, które budzą w człowieku gwałtowne uczucia, będą na niego oddziaływać w sposób destrukcyjny, jeśli nie zostaną przepracowane. Demony nie pozwalają zabliźnić się ranom przeszłości i posługując się wspomnieniami o nich wywołują szkodliwe emocje, a zwłaszcza zgorzknienie, smutek i zwątpienie.

Zły duch odkrywa słabe strony człowieka, jego skłonności i uzależnienia, a następnie wzmacnia je. Człowiek w początkowej fazie kuszenia, może nie dostrzec działania Złego ducha. Ukrywa się on bardzo często w tym, o czym myślimy, za jakimi skłonnościami podążamy, oraz jakim potrzebom w swoim życiu dajemy pierwszeństwo. Zło przybiera maskę niewinnych słabości lub niegroźnych ludzkich zachcianek. Może w ten sposób doprowadzić do tego, że człowiek stanie się ślepy na rzeczywistość, w której żyje, ślepy także na prawdę o sobie samym.

Demony nie mają możliwości poznania tego, co jest w ludzkiej duszy. To może czynić jedynie Bóg. Są jednak zdolne rozpoznać to, co się dokonuje we wnętrzu człowieka na podstawie słów, postawy ciała i zewnętrznych form zachowania. Zwracają uwagę na wyraz twarzy szukając rozdrażnienia, złości lub smutku. Interesują się tym, dokąd prowadzą człowieka jego kroki, do jakich ludzi, na jakie spotkania. Nasze spojrzenia mogą zdradzić im nasze pożądanie.

Czasem Zły duch żąda przesadnej ascezy (nie rozeznając w sercu, jaki duch działa w nas poprzez określone myśli, działanie Złego ducha możemy pomylić z działaniem Boga), aby nas w ten sposób zniechęcić. Demony namawiają do nadmiernego głodowania, aby osłabić ludzkie ciało. Skłaniają do budzenia się w środku nocy, aby się modlić, i nie pozwalają spać. Skłaniając do nadmiaru w praktykach pobożności chcą całkowicie zniechęcić człowieka do modlitwy. Okazuje się, że „Wszelka przesada pochodzi od diabła”.

Podporządkowują ludzi sztywnym przepisom bez względu na sytuację, w której ci się znajdują. Skłaniają człowieka do ascezy, do wyrzeczeń, bez względu na okoliczności. Skłaniają do postaw rygorystycznych, przestrzegania zasad, nie zwracając uwagi na okoliczności, które mówią wręcz, aby od nich odstąpić dla dobra człowieka. To, co jest obiektywnie dobre, wykorzystują, aby zaprowadzić człowieka w ślepą uliczkę, w której traci on ludzką miarę i zamienia się w bezdusznego realizatora litery prawa. Namawiają, aby nie przyznawać się do popełnionych błędów, nie być otwartym i szczerym, ponieważ nikomu nie można zaufać.

Prowokują spory, kłótnie, wzajemne zwalczanie się ludzi. Skłaniają do plotek, pomówień i oszczerstw. Zajmowanie się słabościami innych ludzi sprawia, iż człowiek staje się ślepy na własne błędy. W ten sposób człowiek umożliwia Złemu duchowi spełnianie misji.

Gdy twierdzimy, że to my mamy rację, gdy czujemy się w obowiązku krytykować innych, choć w rzeczywistości w drugiej osobie odczytujemy własne wady, stajemy się łatwym obiektem przebiegłości demonów. Często jest tak, że wówczas nie dostrzegamy naszych błędów i zaniedbań dobra.

To, co dziś nazywamy ucieczką w chorobę, jest dziełem Złego ducha. Stara się on zniechęcić nas do życia wartościami chrześcijańskimi, budząc uczucie strachu i słabości, poczucia małej wartości i tego, że nikt nas nie kocha. Niektóre osoby powołane do życia zakonnego są prowokowane do smutku, obnoszenia się z nim, pokazywania własnego skrzywdzenia (rzeczywistego lub urojonego). Smutek, zniechęcenie, ospałość, znudzenie, rozczarowanie i pokusy to skutki działania Złego ducha.

Jedna z osób napisała do „Przemiany” prośbę o modlitwę. Zwróć uwagę na jej świadomość działania Złego ducha: „Proszę Boga o uwolnienie mnie od szatana i uzdrowienie wszystkiego, co mi zepsuł w moim życiu. Jezu wybacz mi grzechy, za które musiałam cierpieć i jeszcze nadal cierpię, a których sobie nie przypominam, aby w tym życiu popełniła, abyś tak głęboko i boleśnie mnie doświadczył żyjąc wśród ludzi. Odejmij ode mnie to biblijne odrzucenie” (M).

Serdecznie pozdrawiam

Ks. Józef Pierzchalski SAC

http://www.przemiana.biblia.pl/


***

DEMONICZNA SCHIZOFRENIA !!!



Jestem psychicznie chora przez działanie aniołów ciemności!


Ten wpis księdza pallotyna otworzył mi oczy! W 2008 roku brałam Pernazinum, bo zaczęłam widzieć upadłe anioły (zaczęłam być przez nich boleśnie dręczona)! Lekarz była przekonana, że to Schizofrenia! Długie (codzienne) branie leków nic nie dało! Zdarzały mi się jakieś wizje, deja vu, słyszeć głosy itd. Trzy lata temu wznowiłam leczenie się na Schizofrenię paranoidalną i zażywałam dwa razy dziennie prawie maksymalną dawkę nowoczesnego neuroleptyku Ketrel! Gdybym brała maksymalną dawkę, spałabym bez przerwy! To są bardzo dobre i silne leki przeciwpsychotyczne i w leczeniu objawów Schizofrenii są w stu procentach skuteczne! Tak mówią! Ketrel jest nie tylko na schizofrenię, ale również stosuje się w chorobie afektywnej dwubiegunowej (depresja). Niedawno stopniowo odstawiłam te leki! One nie pomogły mi ani trochę, bo to wszystko nie minęło! Teraz wiem, że nie jestem chora psychicznie, czyli nie mam (na całym świecie znanej) Schizofrenii tylko Schizofrenię prawdziwą od upadłych aniołów! Okłamywałam psychiatrę, że już nic nie widzę itd.! Spałam w nocy jak zabita i to było dla mnie wygodne, dlatego chodziłam po receptę! Istnieje dużo leków na wszystkie rodzaje Schizofrenii! Ja brałam takie, które najlepiej pasują do moich objawów! Dziś wiem, że muszę z tym walczyć tylko z pomocą LEKARZA JEZUSA CHRYSTUSA! Żadne leki nie pomogą na to, co jest działaniem złych aniołów! Takie leki nie dadzą normalnie funkcjonować, nawet jak popije się dużą ilością wody! Zawsze po nich jest przymulenie i senność! Te leki bardzo zniszczyły mi mózg! To wszystko, co wydaje się chorobą psychiczną, pochodzi od złych duchów! Tak jest w moim życiu!!!

Jak musiałam przyznać się, że leczę się na schizofrenię paranoidalną, doświadczyłam przykrości, a więc rozumiem, jak są często odbierani ludzie cierpiący psychicznie! Posłuchaj! Nawet jak rzeczywiście chorujesz psychicznie (przez działanie złych duchów), tylko Bóg wie jak cierpisz i On jest z tobą w twoim krzyżu choroby psychicznej! Nie tylko choroba fizyczna jest krzyżem! Każdy człowiek zdrowy i tzw. chory psychicznie jest atakowany przez upadłe anioły! Diabły mają w takiej chorobie swój stuprocentowy udział! Pamiętaj o tym zawsze! Nigdy nie odchodź od Boga! Nie buntuj się i nie rozpaczaj na to, co doświadczasz i zawsze uwielbiaj Pana Boga! Jak nie wierzysz w Boga, to uwierz, bracie! siostro! TRÓJCA ŚWIĘTA jest naszym przyjacielem! Diabły też istnieją! Nikt z otoczenia nam nie wierzy, bo Szatanowi udało się stworzyć Schizofrenie (cały system objawów)! Duchy nieczyste przyczyniają się do psychozy! Nawet jak widzisz anioły to wiedz to, że to są tak naprawdę zbuntowane anioły! Anioł światłości jest przy tobie zawsze, twój Święty Anioł Stróż, którego nie możemy widzieć! Sama przez nich cierpię, ale do końca życia modlę się za wszystkich, którzy tak psychicznie i fizycznie cierpią przez złe duchy! Jak Bóg będzie chciał to powstanie dzieło mówiące prawdę o chorobach psychicznych szczególnie o Schizofrenii! Prawdę, czyli to, że pochodzi ona od złych aniołów! Może wtedy więcej ludzi, czyli tych, co psychoz nie doświadczają i co doświadczają, uwierzy!

Dużo ludzi (chrześcijan) nie wierzy w dręczenia diabelskie! Uważają, że tylko Święci ich widzieli i byli przez nich np. bici i opluwani! Tego może doświadczyć nawet wielki grzesznik! Diabły bardzo działają na osobę, by jej działania idealnie pasowały do objawów Schizofrenii takiej, którą opisują lekarze psychiatrzy! Wtedy złe duchy pozornie wygrywają, bo już wszyscy uważają tak dręczoną osobę za totalnego czuba, który raczej nie będzie zdrowy! Demony opracowały to wszystko, by nikt takiej osobie nie uwierzył! Potrafią oszukać, bo miażdżą osobowość człowieka i wciskają, że jesteś kimś innym! Tak silnie niszczona osoba nie wie, że jest człowiekiem! Nie może być prawdziwym sobą! Zaczyna łykać kłamstwa duchów piekielnych i czuje się inną, ale tak naprawdę nieprawdziwą osobą! Spływa po mnie jak po kaczce to, że wiele osób jest przekonanych, że jestem chora! Diabły się bardzo z tego cieszą! Ja jeszcze bardziej, bo Chrystus jest ze mną i Jego słudzy (Święci, Anioł Stróż i oświeceni ludzie na ziemi)! Nie łudź się, że ktoś ci uwierzy! Nikt nam nie wierzy! Gdyby tego doświadczyli pewnie, by uważali tak samo! Wspólnota przeklętej ciemnoty (upadłe anioły) bardzo rządzi w świecie! Psychiatrzy, psycholodzy, duchowni (w tym egzorcyści) i świeccy (w tym chrześcijanie) niestety mają taki sam pogląd na temat chorób psychicznych!

Psychiatrzy mówią, że Schizofrenię powodują zaburzenia w wydzielaniu dopaminy! Teoria dopaminowa! Takie (mówiąc slangiem) jazdy, jakie mają tzw. schizofrenicy, nie są przez nadmiar dopaminy! Tu ewidentnie działają duchy kłamliwe, czyli zbuntowane anioły! Jak ktoś tego nie pojmuje, to znaczy, że na temat ”Schizofrenia” nie jest oświecony przez Ducha Świętego! Dlaczego jest u większości pacjentów lekoodporność?! Źle dobrane leki?! Mówią, że jednych da się wyleczyć po 5 latach, a drugich nigdy! Nawet jak przez jakiś czas nie ma objawów to i tak się pojawią podczas leczenia! Choroba nieuleczalna?! Nieuleczalna szczególnie jak widzi się diabły! Takie leki stopniowo się zwiększa i w 14 dniu powinny zacząć działać! Czyli pobrać miesiąc największą dawkę lub 3 miesiące i spróbować następny lek! Jak to nic nie da to następny i, następny i następny aż wszystkie, jakie są na świecie neuroleptyki się, spróbuje i dodatkowe np. antydepresanty! I co jak już nie będzie leków?! Są osoby, które zażywają kilka neuroleptyków na Schizofrenię plus, by spać w nocy i na depresję! Uważają, że nie mają już objawów i żyją normalnie! Demony potrafią się świetnie ukryć i jak osoba truje się neuroleptykami, nie powodują znanych objawów, tylko nowe niezauważalne dla tej osoby i ją niszczą inaczej! Diabły są nieziemsko inteligentne, a działając w zespole, bo tak jest w tzw. Schizofrenii z łatwością, okłamują i sterują słabym człowiekiem! Potrafią sprawić, że czujesz się dobrze, czyli zdrowo (bez objawów), a tak naprawdę pochodzi to od nich! Potrafią oszukać i można taki stan odebrać np. łaska, dar, łaska uświęcającą, która jest od Boga, a naprawdę pochodzi od zbuntowanych aniołów! Ja sobie z wielu źródeł poczytałam o objawach, przyczynach itd. wszystkich rodzajów schizofrenii i innych chorób psychicznych! Poczytałam o samobójstwach chorych, próbach samobójczych i o morderstwach! Również czytałam świadectwa chorych na schizofrenie, co się dzieje w ich życiu ( w świecie od demonów) i wyrobiłam sobie zdanie! Książka „Schizofrenia” autor Antoni Kępiński! Jak ktoś nie wierzy, że to wszystko to działanie mocy piekielnych to niech sobie wiadro lodu wysypie na głowę! W tym też jest przegrana walka, czyli dochodzi do grzechu! Jak mogą leki pomóc na to, co pochodzi od duchów nieczystych?! Tu nie chodzi o opętanie! Schizofrenia to posiadanie diabelskie, w którym diabły działają w człowieku i przy nim! Niszczą psychikę, powodują halucynacje (pokazują obrazy, filmy), odzywają się: Zabij się! Jesteś głupi! itd. Wmawiają, że jesteś np. świętym do kanonizacji, bo wiedzą, że pragniesz być świętym jak Bóg, ale jesteś grzeszny! Oni są przy każdym człowieku od zawsze i działają na zgubę mistrzowsko! Człowiek ma żyć w pełni dla Boga, a nie być zamkniętym w psychiatryku na miesiące, lata lub do końca życia! Przez te leki nie da się normalnie funkcjonować! Tylko by się spało i, spało i nic nie robiło! Żyj dla Pana Boga i proś Go nieustannie, by spełniać tylko Jego Wolę! Szatan oszukuje i będzie ci, swoją wolę podsuwał i wmawiał, że to jest dobre! Samobójstwo (samookaleczenie) i morderstwo to nie jest wyjście! Po tym nie będziesz szczęśliwy(a) i na pewno będziesz istniał(a), bo masz duszę nieśmiertelną! To wszystko prowadzi do wiecznej męczarni! Zaufaj Bogu! On przyjdzie do ciebie przez ten chory stan, a szczególnie wyprowadzi cię z sideł demonów, bo one to wszystko powodują! Tylko diabeł np. każe ci się zabić! Pan Bóg tego nie chce, bo samobójstwo nie prowadzi do Stwórcy! Odwagi! Wytrzymaj to! Wytrzymasz tylko, jak będziesz nieustannie wzywać o pomoc Jezusa Chrystusa! Módl się do Maryi, Anioła Stróża, Świętego Michała Archanioła i Świętych! Diabły mogą nawet ukazać ci postacie takich osób, ale nie wierz, że to oni! Mów wewnętrznie: Idźcie precz Szatani! Sami się zabiliście! Ja chcę żyć dla Jezusa! Nie rozmawiaj z tymi głosami! Oni będą kłamać, że Bóg chce twojej śmierci lub kogoś śmierci! Będą kłamać, że jesteś już potępiony i musisz być zły jak oni! Będą kłamać, że Bóg cię nie kocha i go nie obchodzisz! Będą kłamać na milion różnych sposobów! Trzymaj się mocno i módl się nieustannie! Ja nie będę się leczyć psychotropami już nigdy więcej! Odradzam zażywania neuroleptyków i liczenia na pomoc lekarza psychiatry! Człowieku, działaj, jak uważasz! Neuroleptyki nie leczą nadmiaru dopaminy! Diabły potrafią tak oszukać, że przez pewien czas nie ma objawów, a później jest w trakcie leczenia nawrót! Wtedy trzeba znów brać nowe leki! Sprawa jest bardzo trudna…!!!

Najłatwiej jest zaszufladkować osobę, że jest chora psychicznie i to, co się dzieje, jest tylko w jej chorym mózgu! Mówią: Lecz się psychotropami i nie uważaj, że to prawdziwe diabły, bo jesteś czubkiem! Większość ludzi ma odrazę szczególnie do schizofreników! Uważają, że tak chora osoba jest winna, gorsza, głupia, bo choruje psychicznie! Tak to wszystko jest chore i nieprawdziwe, bo tu działa Szatan! To są niewymowne cierpienia i stany nieprawdziwych uniesień, czyli te niby przyjemne, ale wszystkiego projektantem reżyserem jest ZŁY DUCH! ZGRANY DUŻY ZESPÓŁ DIABŁÓW!
✤ ✤ ✤ ✤ ✤ ✤ ✤ ✤ ✤ ✤ ✤ ✤ ✤ ✤ ✤ ✤ ✤ ✤ ✤ ✤ ✤ ✤ ✤ ✤ ✤ ✤ ✤ ✤ ✤ ✤